Granica, czy w ogóle jest?

Początek drogi

Granica, czy w ogóle jest? I czym jest w rozwoju duchowym?
Na początku „drogi” okrywania siebie, poznawania praw energii oraz postrzegania innego życia/świata, usłyszałam: „Możesz dojść do x stopnia/poziomu „wtajemniczenia”. Powyżej to już nie dla Ciebie, tego nie osiągniesz, nigdy nie dotkniesz, bo inni tam są Ty nie będziesz”.

Mówiłam – WOW x schodów, to mega „wyczyn”, może kiedyś i tam dojdę. Ile mogłabym „zrobić”, „być”, „zmieniać”. Jednocześnie dodając: „Po co mi więcej niż x, jestem gdzieś w połowie. Wiem czym jestem jako ciało fizyczne, energetyczne, wiem, co mogę już zrobić, to w sumie x będzie pięknie i mi wystarczy.”

Zapomnij o granicach

Kolejne spotkanie z innymi osobami. „Uzdrawiać energetycznie to może i tak – kiedyś może komuś pomożesz, ale duchowo, to nie jest osiągalne, to tylko nieliczni mogą.”

No to ok, energetycznie to i tak bardzo dużo… myślałam. Co zrobiłam z tą informacją.

Zapomniałam!!! Na wiele miesięcy, na szczęście zapomniałam, tak po ludzku. Zapomniałam na długie miesiące o cyfrach stopniach, porównywaniu, po prostu żyłam doświadczając tego co przychodziło.

Codzienność

Chciałam dojść do równowagi w codzienności, chciałam pomagać sobie i innym czy to słowem, czy obecnością, czy tym co już potrafiłam. Nie miało to dla mnie znaczenia kiedy i na jakim poziomie. Kontynuowałam „pracę” nad sobą. Miesiącami „trenując” oczyszczanie, rozświetlanie, działania na sobie tyle ile czułam, że mogę. Prosiłam o pomoc, o rozmowę innych, gdy pytania nie znalazły odpowiedzi, gdy miałam trudniejszy czas. Ale do przodu, bo wiedziałam, że taka moja droga.

Nie rzuciłam pracy zawodowej, tylko nadal doświadczałam nowego w „starym” miejscu, nowego ze „starymi” znajomymi. Myśląc – zobaczymy co będzie.

Zmiany

Po czasie zaczęłam zmieniać życie, wybierając tak, by czuć się dobrze, w zgodzie ze sobą, wolna, bez zobowiązań i oczekiwań. Jak tylko wybrałam, „bo tak wypada”…. Oj szybko odczułam, że to jednak nie ten wybór, więc zmieniałam, by czuć się w zgodzie ze sobą.

Gdy odczuwałam wewnątrz spokój, radość, spełnienie – wiedziałam, że to jest to czego chce moja dusza.

Weryfikacja znajomości przyszła bardzo szybko, „widocznie nie czas na te znajomości”… Pojawią się inni gotowi by „być” w jedności.

Poczujesz

Codzienne doświadczanie energetyczne, odczuwanie innych, obserwowałam siebie i oczyszczanie… zaczęłam odczuwać, że coś się dzieje ze mną.

Czułam, że coś się zmienia, moje postrzeganie, moje obrazy, siły… ale zostawiałam to. Każda zmiana przychodziła bardzo naturalnie, prawie niezauważalna była dla mnie. Nie było fajerwerków, dyplomów, był spokój, który był spójny ze mną.

Będzie jak ma być, po prostu chcę by było dobrze dla Wszystkiego – powtarzałam.

Granica

I co się stało? Dostałam informację: sięgasz „y”! YYYYYYYYYY? A gdzie x???! Nooo x już daleko za Tobą.

Czym jest wskazywanie granic w rozwoju i doświadczaniu? Dla mnie zaprogramowaniem i ograniczeniem możliwości:

„TYLKO do x i koniec – niczego więcej nie osiągniesz”. „To co masz to koniec Twoich możliwości”.

Gdybym o tym pamiętała codziennie, to myślę, że nie byłabym tam gdzie jestem. Tylko wiecznie zastanawiała się, czy to już? Na szczęście program został zdjęty, a ograniczenia zniknęły.

Stop z granicami

Nie pozwalam na wskazywanie granic w przestrzeni i w rozwoju!

Nie pozwólcie, by ktokolwiek Wam powiedział sięgniesz chmur, ale już nie dolecisz do Słońca!!!!

Polecisz tam, gdzie jesteś gotowy polecieć! Jeśli nie dziś, to jutro. Może akurat Ty na Księżyc, a ktoś jeszcze musi być na Ziemi by tutaj doświadczać. Na dziś tyle masz, ale jutro może być inaczej 🍀 od nas zależy zmiana.

Nie ograniczaj się w doświadczaniu.

Z szacunkiem i pokorą osiągniesz to na co jesteś gotowy!

Powodzenia!!!!

Dorota

Podziel się

Możesz również polubić

5 komentarzy

  1. Tomek

    Jak się bronić przed takimi ludźmi, który w taki sposób próbują narzucić swój punkt widzenia który szkodzi rozwojowi?

    1. Dorota

      Wiele zależy od motywacji osoby, która opowiada o tym, co jeszcze przed Tobą.
      Jeśli ktoś Cię porównuje do kogoś, wytykając, że jesteś dopiero tutaj… to słabo.., ale np. porównanie poprzez pokazywanie, co można jeszcze i gdzie, to wg mnie coś innego.

      „Bronić się” to trochę już jak zamykanie swojej energetyki.
      Akurat tutaj wyczyściłabym myśli i psychikę, poczuła czym jest ta informacja dla mnie i poszłabym dalej z tą informacją.
      Ale bez oczekiwać i zamknięć, doświadczając.

      Pozdrawiam serdecznie
      Dorota

  2. Pomocne narzędzia w przestrzeni – Dorota Tu i Tam

    […] energetyczne jest testowane. Budziłam i odkrywałam moc zmian, nadal to robię. Bez oczekiwań dyplomów i fajerwerków, spektakularnych […]

  3. Tomek

    Czy jak ktoś Ci mówi do Ciebie nie osiągniesz X czy Y to można od razu uznać, że nie pomaga nam w rozwoju?
    Że coś jest nie tak w postrzeganiu świata jeśli nas warunkuje?

    1. Dorota

      Zgadzam się, warunkowanie nie jest dobre, bardzo ogranicza i nie jest motywujące.
      Samo doświadczanie pojedynczych stanów już jest czymś pięknym. Miłość do siebie, odkrywanie siebie, spowoduje przeskok i miłosierdzie do innych istnień i tak z innymi stanami. Dziś jedno jutro drugie i naturalnie poczujesz zmiany w sobie i w postrzeganiu siebie.

      Powodzenia w doświadczaniu
      Dorota

Dodaj komentarz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Resize text-+=