Sezon „komunijny” – czy musimy?

„Sezon komunijny”

„Sezon komunijny” w pełni i moje obserwacje fizyczne, pytania i przemyślenia nie kończą się, dlatego czas na rozpoczęcie mówienia o tym, co widzę i co to oznacza w przestrzeni.

Dziś tylko obserwacje, w kolejnych to co czuję w energetyce o skutkach w energetyce człowieka, czy jego przestrzeni, czym są sakramenty itp.

Krótkie historyjki, jako wstęp… Myślę, że u każdego z nas pełno takich rozmów, a może nie każdy pyta.. ja pytam, może komuś coś się otworzy, by się zastanowić po co.

1. Historia Marty

Krótka rozmowa z drugoklasistką, uczęszczającą na religię:

Dorota: Marta, chodzisz do kościoła?

….. cisza, oczy zaczynają szukać odpowiedzi… i jest! odpowiedź – „czasami”.

(Czyt.: nie chodzę, ale przecież co mam odpowiedzieć).

Dorota: Idziesz za rok do komunii?

M: Tak.

Dorota: A po co?

I znów… cisza… uśmiech… unik wzroku.. i odpowiedź.. „a nie wiem” i ucieczka z miejsca rozmowy.

W sumie lepiej „nie wiem” niż, że Jezusa przyjmę do siebie… w sensie „zjem jego ciało”, brrr.

2. Historia Hani

Rodziców Hani znam od ponad 6 lat. Nigdy nie słyszałam, że chodzą do kościoła na nabożeństwa, chyba, że zwiedzać zabytki.

Rozmawiamy często na tematy kościelne, słyszałam głosy negatywne o księżach, całej instytucji, wręcz bardzo przykre doświadczenia. Ale…

Hania 3 klasa i…– idzie do komunii. Zapytałam tym razem rodziców:

Dlaczego Hania idzie do komunii, przecież nie chodzicie do kościoła, jesteście daleko od całej tej instytucji.

Ale wolimy, żeby teraz poszła z całą klasą, nie będzie jej przykro. A później będzie już sama decydowała, co dalej…

Pytam, to chodzicie teraz do kościoła, na spotkania, nabożeństwa, modlitwy i inne…

Tak, ale nie na wszystko, bo się nie wyrabiamy…

Hania po kilku dniach nas odwiedziła i pytam jak w szkole, mając na myśli nauczanie wczesnoszkolne, a słyszę: dobrze, jeszcze muszę modlitwy zaliczyć. Na to pada moje pytanie w rozbiegu – jakie modlitwy? Po co na co? I po sekundzie… a komunia…. Już przestałam pytać..

3. Historia Natalii

Dziewczynka bardzo nieśmiała, grzeczna, dobrze się uczy, obowiązkowa, pomocna i bardzo wrażliwa. Pomijam energetykę.

W gronie jej najbliższych osób – większość nie chodzi do kościoła, oprócz!!!!!! Jednej!!!

Jedna osoba, dla niej „trzeba”… bo jak powiedzieć babci, czy dziadkowi, że Natalia nie pójdzie do komunii… Rodzice i najbliżsi nie chodzą do kościoła, wszyscy o tym wiedzą i kogo oszukujemy….

Nooo oszukujemy babcię/dziadka i … Natalię.

Po co? Dla uspokojenia starego już człowieka, żeby miał przeświadczenie jaka to wnuczka i cała rodzina jest… porządna, bo weszła do kościoła i najmłodsza przyjęła dwa sakramenty… sakrament eucharystii i komunii…

„Dziś”, wszystko i wszyscy będą w bieli, do zdjęć – a „jutro”… no właśnie.

Koleżanka nazwała to hipokryzją… Niespójność na całego…

Przykład dla dziecka, możesz mówić coś innego i zrób coś innego…

4. Historia laptopa

Dla rozluźnienia 🙂

Przybiega moja córka mówiąc mamo, mamo chcę iść do komunii.

Myślę, o raju.. tyle gadania o kościele i poszło… w błoto… ale… nie, nie, słyszę w głowie, to nie o komunię tutaj chodzi… i mówię:

Co chcesz laptopa? Czy coś innego?

Usłyszałam: laptopa, skąd wiesz?

Dobra, jutro przywiozę, mam jednego wolnego w biurze.

Kontynuując moją odpowiedź, dodałam: to jak z tą komunią, idziesz? Będziesz chodziła na religię, do kościoła, uczyła się modlitw i wymieniam kolejne dziwne obrządki, ale sama bo ja „tam” nie chodzę

W pędzie ucieczki z pokoju córka krzyknęła: a nie, już nie muszę…

Dodam, że niestety w innych domach komunia to przeskok elektroniczny, będzie telefon, będzie laptop… o tym później.

Na pokaz

Każda z historii trochę o tym, w jakiej kulturze żyjemy. Co i dlaczego wciąż robimy.

Otaczamy się osobami, dla których lub pod wpływem których coś robimy, a zwykle robimy inaczej..

Powtarzamy coś czego sami nie chcieliśmy. Tzn. ja nie chciałam, nie wiedziałam, że mam wybór, więc robiłam to co musiałam. Ale teraz rodzice w moim i podobnym wieku nie muszą, coraz częściej mówią, że nie chcą… ale… „co szkodzi, że dziecko pójdzie do komunii”…

Mnie serce ściska i bardzo boli… bo niestety bardzo szkodzi!

Co jest przykre?

Że w każdej z tych trzech historii rodzice nie chodzą do kościoła, a zmuszają dziecko do tego, żeby poszło do komunii, dla … świętego spokoju?

A w energetyce ślad pozostaje..

Odwagi w decyzjach! Wolności dla Dzieci!

Dorota

Podziel się

Możesz również polubić

Dodaj komentarz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Resize text-+=