Czy martwienie w czymś pomoże?
Martwienie, czy troska
- Martwisz się o mnie?
- Nie, troszczę. Martwienie to nie jest dobra energia.
I to wszystko w temacie.
Tylko czy aż?
Bo martwienie się w niczym nie pomoże, wręcz może niestety tylko zaszkodzić.
Zamień właśnie martwienie się w troskę.
Na odległość też można?
Troska, opieka, czułość, to pomaga.
Radość wysłanie kilku słów, to wystarcza.
Czas na ciszę, w odległości na troskę, a fizycznie na kubek ciepłej herbaty.
Czasem musisz po prostu poczekać i być. Na długo? Tyle ile trzeba.
Czy potrzebny komentarz?
Troszcz się z delikatnością i czułością opieki, a nie zamartwiania się… to zmienia dużo.
A w przestrzeni przekazuj powietrze.
Martwienie to przekazywanie już obarczonych strachem emocji, o bardzo niskiej wibracji.
Krótko, bo i nie ma o czym więcej.
Troszczcie się o swoją przestrzeń.
Dodaj komentarz