Mówimy kocham, ale czy to jest miłość?
Kochanie a miłość w codzienności
Rok temu pisałam sobie notatki z rozmowy na temat miłości w relacjach partnerskich. Temat często poruszany na spotkaniach: słowo a odczucia, relacja a miłość, zrozumienie a uwolnienie.
Czym kochanie a czym miłość w codzienności?
Czy możliwa jest miłość bez zrozumienia?
Sporo pytań wtedy zanotowałam, więc czas na rozmyślania i tutaj.
Luźna rozmowa
Zaczęło się od słów: … ale tak naprawdę nie ma z kim o miłości rozmawiać…
Ludzie mówią do siebie Kocham, ale czy to jest miłość? Czy to czym nazywają miłość jest czymś więcej niż zawiązanie, przyzwyczajenie, bezpieczeństwo, dobra materialne i codzienność… Każdy może się zmienić i co dalej… czy słowo kocham niesie coś jeszcze, oprócz utrzymania związku?
Bardzo mocne słowa. Ale czy te przemyślenia są obce? Słyszałam, że nie. Że wiele osób słyszy kocham i nie wie co zrobić, powiedzieć… Bo czym jest to Kocham.
Zrozumienie zmian
Relacja to minimum dwie osoby. Uczymy się reagować na różne sytuacje, radzimy sobie z emocjami często podobnie, bo tworzymy coś w rodzaju wspólnoty, dzieląc się codziennością. Ale w pewnym momencie jedna osoba mówi: ale ja to widzę inaczej, już nie tak jak Ty. I stop klatka. Dlaczego? Po co Tobie inne zdanie. Co się dzieje? Lekka panika, bo coś się zmienia.
A Ty po prostu chcesz inaczej
Gdy zaczynasz otwierać się na rozmowę, na szukanie odpowiedzi w sobie, co jest, dlaczego akurat tak jest, czy tak ma być zawsze, może rozpocząć się lawina zmian.
Bo chcesz zrobić coś całkiem inaczej niż zwykle?
Coś mnie gryzie, chcę zmienić ułożenie, ale czy druga osoba też chce? A to Tobie nie podoba się to ułożenie i Ciebie gryzie, więc chcesz zmienić. Dlaczego czujesz, że nie możesz? Dlaczego w ogóle coś Cię gryzie, w związku, w miłości przecież nie gryzie.
Iluzje
Co może się stać, gdy zaczniesz ściągać z siebie iluzję, zawiązania, zapętlenia, przysięgi, schematy, projekcje i inne ciemności, przykrywające prawdę?
Zmień choć jedną małą maleńką rzecz w relacji i zobacz co się stanie.
Rozpoczyna się proces zmian, odkrywanie sensu życia, poznanie tego co ogranicza, co zatrzymuje, co boli nasze ciało, czego nam brakuje, a z czego nie zdawaliśmy sobie sprawy.
Poznanie świata trochę innego, bez obrazu zaciemnienia może być niekoniecznie przyjemne dla drugiej osoby, która, jak ja to mówię “nie potrzebuje zmian, bo po co? niech zostanie jak było x lat temu”.
No właśnie inaczej jest, gdy obie osoby chcą zmienić i szukać rozwiązań, a inaczej niż tylko jedna, bo i po co się zmieniać, być wolnym, odmiennym?
Prawda relacji
Często mówię: niech pokaże się prawda w tym co masz wokół w tej relacji, w której jesteś. Nawet jeśli bolesna, to czy to ma nas zatrzymać? hmmm niestety niektórzy nie chcą prawdy, bo to jest wysiłek.
I jest szok.
“A przecież słyszałem/łam Kocham, mówiłem/łam Kocham”. Ale czym kocham jest.
To jak to jest, że po zdjęciu tego co było szare smutne… nie ma zrozumienia.. jest w większości strach utraty przyzwyczajeń, statusu quo. Tego, że masz inne zdanie, to jesteś zły. Że zobaczyłeś inne możliwości, to nie możesz, z tego skorzystać, bo przecież nie możesz się zmienić, przecież kocham. A często nic poza słowem…
Gdzie miłość?
Miłość w takiej czystej i bezwarunkowej postaci jest czymś nie do opisania.
Tak, wypełnienie miłością bezwarunkową jest stanem nie do opisania, tylko do odczucia. Więc gdy doświadczasz miłości wolnej od iluzji, od zawiązań, wolnej i pięknej w prostocie odczuć… to trudno patrzeć na brak czułości w codzienności, brak otulenia w słabości, brak radości w obecności, brak opieki i niezaradności itp.
Czy każdy takiej miłości doświadczy? Nie od razu, bo ma po drodze jeszcze kilka innych doświadczeń uwolnić, by otulić się delikatnością tej miłości.
Odmienność odczuć
Każdy ma prawo rozumieć miłość inaczej, dla jednych to ciepło w domu, bezpieczeństwo i finanse, dla innych to czułość, współodczuwanie, współodpowiedzialność, chęć bycia i szukania celu, wznoszenia się w to samo miejsce, bez oceny i porównywania, tylko współtworząc zmiany.
Ale wszędzie szukaj miłości w wolności i bezwarunkowości.
Przyjdą doświadczenia zbliżając nas do uwolnienia i miłości stanu wypełnienia.
Więc czym dla Ciebie relacja?
Pomyśl o swoich relacjach, co możesz odkryć w sobie? Gdzie bezwarunkowość?
Szukaj w sobie uwolnienia z zapisów, przyzwyczajeń. A może właśnie u Ciebie tego już nie ma i miłość wokół jest już tą bezwarukową.
Pięknej Miłości dla Każdego w Każdej relacji, szczególnie w codzienności.
Pozdrawiam
Lena
Czytam, drugi raz Twój tekst, ściska mnie gardło, obrazy migają jak szalone…. To jakby o mnie historia. Związek a raczej przyzwyczajenie, dzieci, kredyt, bardzo dobra praca niby wszystko a życie ulatuje. Chciałam Żyć, na początku próbowałam ratować, ale było coraz gorzej że mną. Już nie pamiętam ile miesięcy co dzień przed lustrem mówiłam odchodzę, ja już nie dam rady tak dłużej żyć.
Odeszłam…
Żyje
Dziękuję za artykuł, chociaż nadal jeszcze mnie ściska. 💜
Dorota
Dziękuję, że napisałaś.
Przyzwyczajenia, potrzeby, często iluzyjne, narzucone, mylone są z miłością.
Zawiązania czy to przysięgą, czy umową, mogą blokować przed zmianą, bo przecież nie mogę, nie ważne jak się czuję, nie mogę nic zmienić.
Gratuluję każdemu odwagi zmian, odwagi mówienia. A jeśli nie ma jeszcze odwagi, to zawsze możesz zacząć uwalniać zawiązania, rytuały, ściągać iluzje – wtedy będzie coraz łatwiej.
Powodzenia w nowej jakości miłości.
Dorota