Granica, czy w ogóle jest?
Czułam, że coś się zmienia, moje postrzeganie, moje obrazy, siły… ale zostawiałam to. Każda zmiana przychodziła bardzo naturalnie, niezauważalnie, bez dyplomów.
Czułam, że coś się zmienia, moje postrzeganie, moje obrazy, siły… ale zostawiałam to. Każda zmiana przychodziła bardzo naturalnie, niezauważalnie, bez dyplomów.
A może nic? Od jakiegoś czasu zastanawiam się… co musi się jeszcze stać, żeby ludzie zrozumieli, że to co widzą oczyma fizycznymi to…
Dusza po śmierci pokazuje co chce i w czym pomóc tym duszom, które tutaj na ziemi jeszcze zostały.
Po uwolnieniu od modyfikacji, zawiązań jest Miłość..
W pędzie życia zapominamy lub nie jesteśmy w stanie widzieć i wiedzieć wszystkiego co się dzieje, więc co robimy? Odkładamy, bo są „ważniejsze” rzeczy.
Ważnym jest by obserwować reakcje w świecie fizycznym i energetycznym. Reakcje, odczucia, słowa gesty swoje i innych na sytuacje, a czego możemy doświadczać?
W dniu rozprawy usłyszałam wołanie w przestrzeni. Jak tylko poczułam i poprosiłam o pomoc w zlokalizowaniu „sprawcy” znalazłam się na sali rozpraw.
Nie możemy patrzeć na świat tylko oczyma fizycznymi. Nasze emocje, reakcje są związane bezpośrednio z tym co się dzieje w przestrzeni. Warto o tym wiedzieć.
Możemy pomóc innym w tych trudnych dniach, ALE nie możemy za nich tego przeżyć!
Tak, jesteśmy by pomagać, troszczyć się, ale nie by być kolejnym obciążeniem.
Tak, zastanawiamy się po co przychodzą do nas zmiany, które powodują fizyczny ból i smutek. Nie od razu widzimy wszystko co przyniesie zmiana.
Nie musimy wybrać tylko jednej drogi, rzeczy, miejsca, osoby…
Nie musimy zamykać się, że do końca tego wcielenia tylko to – jedno…