Gdzie jest zrozumienie ?

Gdzie jest wolność w komunikacji?
Od początku na warsztatach i spotkaniach podkreślam, jak ważna jest komunikacja. Mówienie, wyjaśnianie, nazywanie różnic w poglądach czy odczuciach – to klucz do świadomego życia i budowania relacji.
Coraz częściej jednak dostaję informacje i obserwuję, że owszem, ludzie słuchają, zgadzają się, przytakują… ale tylko w bezpiecznej przestrzeni gabinetu lub warsztatu. Czy też w zaciszu czytania swoich książek.
A potem? Potem często wracają do swoich schematów i starych zachowań.
Bo łatwo jest powiedzieć: „Tak, każdy ma prawo do swojego zdania”. Trudniej to zaakceptować, gdy właśnie to zdanie różni się od naszego. Gdzie wtedy podziała się wolność w wyrażaniu? Całe nauki o tym, że każdy może mieć odmienne zdanie, warto słuchać, czy uwalniać się ze schematów – znikają? Bo nasze musi być na wierzchu, choć w sumie mówimy o tym samym?
Mówienie o tym samym innymi słowami

To częste.
Ktoś coś powie, ale innym językiem, inaczej niż my byśmy to ujęli – i nagle rodzi się opór. Bo dlaczego nie powiedział tak, jak my to czujemy? Dlaczego odczuwam opór przed przyjęciem tej opinii?
A przecież sedno może być to samo, tylko jakoś nam się nie chce wejść w temat i dopytać…
Albo sytuacja w domu – wracasz po ciężkim dniu, humor cię opuścił, czujesz napięcie. Co robisz? Zamiast powiedzieć: „Miałem trudny dzień, potrzebuję chwili dla siebie”, zaczynasz wyrzucać z siebie frustrację. Krzyczysz na dziecko, na partnera, choć żadne z nich nie było częścią twojego dnia. Powstaje konflikt. Bo zabrakło prostego komunikatu o tym, co naprawdę się dzieje. A może wystarczyło się oczyścić przed wejściem do domu wraz z wypowiedzeniem co mnie się dzieje?
Inny przykład – zastanawiasz się, jak coś powiedzieć, żeby nie zranić drugiej osoby. I owszem, empatia jest ważna. Ale czy w tym wszystkim nie tracisz wolności słowa? Czy nie zdarza się, że zamiast powiedzieć coś szczerze, krążysz wokół, omijasz temat, zostawiasz go w niedopowiedzeniu? I później to niedopowiedzenie rodzi się w ogromną stertę niedopowiedzeń i wciąż nie dopytujesz: „A o co Ci tak naprawdę chodziło?”
Gdzie jest Twój opór?
Jeśli jesteś na ścieżce rozwoju, jeśli uczysz się komunikacji i świadomego wyrażania siebie – to zatrzymaj się na chwilę i zapytaj siebie:
– Czy rzeczywiście pozwalasz sobie na pełną autentyczność?
Zrób rachunek sumienia. Nie zostawiaj niewyjaśnionych spraw, niedopowiedzianych słów. Bo życie jest tu i teraz, krótkie, intensywne, pełne momentów. Nie warto tracić czasu na udawanie, że rozwój to tylko teoria.
Lepiej spojrzeć komuś w oczy i powiedzieć: „Źle zrobiłem. Co mogę zrobić, żeby to wyjaśnić?”
Życie w miłości to coś więcej niż teoria, to tworzenie Dobra poza ścianami gabinetu, warsztatów, czy przestrzeni czytania książek czy słuchania podcastów.
Techniki oczyszczania

Wyczyść chaos a prawdziwe znaki przyjdą.
Naprawdę szkoda czasu na nieporozumienia, agresję, niedomówienia oraz na udawanie, że jesteśmy już tak „wysoko”, że inni są daleko. To tym bardziej zawróć z takiej drogi myślenia!
Zachęcam do tego, by się oczyszczać z tego co niepewne, z tego co przynosi lęk. Każda technika na wagę złota. Oddech, medytację, ale SZCZEROŚĆ i ZGODNOŚĆ w sobie z tym co mówię i robię to chyba najważniejsze.
Dodaj komentarz