Wrócisz, gdy nie wybaczysz
Niech to się już skończy
Już tutaj nie chcę być, nie chcę wracać na Ziemię.
Myślę sobie: no to super, może Twój czas doświadczeń się skończył.
Chwila rozmowy, wiele pytań, otwarcia tematów, średnio wygodnych i…
Nie, tego to nie. Nie wybaczę mu, ja po prostu go nie lubię, nie chcę o nim nawet rozmawiać. Za dużo pamiętam, za dużo jeszcze we mnie tego jest.
Cisza…
Tłumaczenie, że fundament pójścia dalej to miłość do siebie innych i wybaczenie… dla rozmówcy było to hmmm niesłyszalne, jeszcze niezrozumiałe.
Chcę już skończyć ten temat, nie wiem po co jeszcze miałbym o tym mówić, tam być.
Nowy czy kolejny cel
Właśnie po to, by nauczyć się wybaczyć i wtedy odkryje się nowy cel, odkryje kolejne rozwiązania. A może jeszcze po to, żeby komuś pokazać drogę czym wybaczenie.
Warto jednak wrócić i wybaczyć.
Chcemy iść dalej, nieraz mówiąc o tym, że dobrze, już przeszłość była i zostawmy nie rozmawiajmy, przecież już przerobione.
Chętnie zostawiam, jeśli nie wpływa to na przeszłość, na codzienność jutra.
Gdy odczucie nie powoduje zmian nastroju, zaburzeń emocji, bólu w ciele.. to zostawiam, po co grzebać, w czymś co nie boli. Ale wypieranie, blokowanie to mechanizm obronny i ucieczka, to jak naciągnięta guma, która wróci do nas, gdy nie odłączymy jej i nie odkleimy.
A ucieczka od wybaczenia jest według mnie – niemożliwa.
Dlatego zatrzymajmy się i zobaczmy co blokuje jeszcze zmiany i sprawdźmy, czy nie ma to związku, tym razem, z wybaczaniem.
Blokada a wybaczenie
Kinga poprosiła mnie o pomoc, pomoc przy rozwiązaniu problemu swojej niechęci zgłoszenia się na egzamin. Zalegał jej tylko jeden egzamin i terminy się kończyły, a ona… nic z tym nie robi. Blokada strach, paraliż, niewyjaśnione lęki.
Racjonalnie wie, że będzie bardzo duży problem jeśli się nie zgłosi we wskazanym terminem.
Chwila rozmowy o zakresie egzaminu i zaczęło się… przeszłość w tym wcieleniu.
Przedmiot sprzed 20 laty. Zaczęłam czuć: niechęć, złość, zaczęły wychodzić sceny, które, jak powiedziała później Kinga, już dawno zapomniała, nie wiedziała, że to jeszcze może się odkryć.
Pytam co jest, ponieważ czuję ciało, strach pójścia do szkół, historia poniżenia przed uczniami klasy.
Zostawiłam, bo czułam złość rozmówcy , gdzie ja grzebię, nie chcę tego – poczułam.
Na chwilę warto odczekać, ale… pewnie i tak wróci
Myślę, poszukamy inaczej.
Kilka obrazów wyczyściło się łatwiej, były obok, nie były tak bolesne. Ale jeden obraz wciąż wracał, obraz klasy i pewnej Pani. Mówię, niestety bez tego nie przejdziemy.
I znów lekkie poddenerwowanie.
Mam wybaczyć, dlaczego? Ale, że co mam zrobić, wybaczyć, jak? Ja nawet jak ją teraz widzę to w myśli mówię Ty wredna…
Oczy lekko mi wyskoczyły…
Po chwili rozmowy… usłyszałam od Kingi.. no tak chyba bez tego nie przejdzie.
Uff
Gdy Kinga puściła i zaczęła rozumieć wybaczenie i patrzeć bez nienawiści… zaczęły puszczać kolejne rzeczy.
Jeszcze nie ma w całości wybaczenia, ale od czegoś już zaczęła. Będzie jej łatwiej, gdy zostawi stare, przestanie pompować negatywne emocje i pójdzie do “jutra”.
W Wolności
Każdemu życzę otwartości na to co się pokazuje, by pomóc sobie.
Tak, to nie jest łatwe, ale naprawdę możliwe. Kinga powiedziała że poczuła wolność, więc dla każdego Wolności w wybaczeniu. Mała może sprawa dla Ciebie, tak, ale dla Kingi duża.
Doświadczenia są różne i różne odczucia wybaczenia, ale zacznijmy, zacznijmy, by uwolnić to co zamyka, by ruszyć, choć mały krok do przodu, a w przestrzeni to ogromny przeskok.
Historii cierpień i blokady wybaczenia wiele, ale nie blokujcie szukania w sobie iskierki wybaczenia tych „trudniejszych” doświadczeń również.
Tutaj niby łatwy temat, ale i tak ile zaparcia, by nie wybaczyć, bo po co?
Dodaj komentarz