Nadmiar spraw wokół, dlaczego?
Każdego dnia coś się dzieje
Dzieje się fizycznie chodzimy do pracy, raz w pędzie, raz z rozwagą, rodzina raz w równowadze raz w dziwnym stanie energetycznym, zakupy, kontakt z innymi itp. Każdy inaczej, choć każdy to samo – „egzystencja
„.
W pędzie „przeżycia” zapominamy lub po prostu nie jesteśmy w stanie widzieć i wiedzieć wszystkiego co się dzieje, więc co robimy? – tłumaczymy lub odkładamy, bo są „ważniejsze” rzeczy.
Odkładanie
Zrobiłam tak samo…. wiecznie mówiąc nieważne.
1. To nie ten dzień, żeby namalować obraz.
2. Widocznie nie ten czas, żeby zrobić przeprowadzkę.
3. Nie ten moment, żeby ruszyć z ofertą.
4. Nie to miejsce, żeby kogoś przyjąć na rozmowę, itd.
I tak w pędzie fizyczności i działań w przestrzeniach energetyczno/duchowych (leczeniem, uwalnianiem, odprowadzaniem, ściąganiem, czyszczeniem, pomocą, wyjaśnianiem itp.) nie zastanowiłam się dlaczego takie rzeczy mi się przytrafiają.
Dlaczego nie zauważyłam?
Przecież malowanie uwielbiam, projekt przeprowadzki ustalony, oferta no dobra jak nie moment, to dlaczego nie ten moment, co z tym miejscem, nawet zapach jakiś inny?
Natłok rzeczy i odsuwanie od siebie spraw fizycznych na „później” powoduje ogromne napięcia i chaos, a w przestrzeni energetycznej – nooo tutaj to jest spotęgowane.
A to co fizyczne, jest połączone z tym co w przestrzeni.
„STOP! – za duży chaos”.
„Przecież można to zmienić.”
Czas na szukanie przyczyn i źródła
Co się okazuje?
1. Ostatni obraz namalowany przekazałam znajomej. Obraz miał moją energię, obraz zrobił się talizmanem… wyssano moja radość z kreacji i tworzenia. Czy zrobiono to celowo? Niekoniecznie. Wystarczyła myśl, że robię coś ładnego, mam ochotę na malowanie i robię jeszcze wiele innych rzeczy, które też może sobie chciała przywłaszczyć…. Myśl to energia, która doleciała i zablokowała to co było moją Radością.
2. Chęć pomocy w zamian za coś – blokuje działania. Ktoś chce pomóc, ale intencje…. Nie do końca czyste…. Bo coś za coś to nie jest czysta intencja!
3. „Dlaczego jej się wszystko układa…. Ja bym się bał/ła”… To ja ten strach dostaję z podwojoną siłą i oferty nie tworzę.
4. Ktoś sobie zaplanował, że jak „tutaj” jest tak dobrze, to może on tam będzie robić swoje rzeczy w tym pokoju. Już stworzył obraz i w momencie poszedł zapis, że będzie tam on ze swoimi rzeczami.
Czy od razu wszystko zauważysz?
Teraz pytanie. „Dlaczego nie widziałaś tego wcześniej” – no nie widziałam i obwiniać się nie będę. Bo jutro już zareaguję szybciej. Bez odkładania na później.
Wszystkie powyższe punkty zostały przemienione w przestrzeniach i fizycznie stało się:
1. Nie mogę przestać malować.
2. Rozmowy trwają, przeprowadzka tylko przesunięta w czasie.
3. Do tej osoby oferta nie została wysłana, ale nie oznacza, że nigdy nie zostanie wysłana.
4. Już tam chcę być i przyjmować wszystkich potrzebujących.
itd.
Bądź w równowadze i reaguj
Im wcześniej odczujesz, że coś jest nie tak, tym lepiej dla Ciebie, a przy okazji i innych.
Nie wszystko odkładaj na później.
Aneta
Czy zawsze odkładanie jest złe? Czasem w ilości pracy nie chcemy czymś się zająć tak po prostu…
Dorota
Nie, nie zawsze jest złe. Wszystko oczywiście zależy jak czujesz? Co dla Ciebie jest nadmiarem? Co Tobie przeszkadza i jak się z tym czujesz?
Jeśli jedna za drugą sprawą się nie układa, to wtedy warto się zastanowić dlaczego?
Nie chcemy się czymś zająć, może też warto zapytać, dlaczego tym nie chcemy się właśnie zająć?
Może akurat powinniśmy się zająć i dlatego odkładamy.
Każda sytuacja jest inna. Piszę o natłoku, o nadmiarze, który warto z siebie zdjąć i być w równowadze.
Polecam 🙂
Dorota