Łzy wybaczenia, łzy powrotu
Wzruszenie wybaczenia
Jest jeszcze jedna historia, którą przywołać chcę w kontekście wzruszeń i wybaczenia. (Tutaj poprzednia). Krótko o niej wspomnę, ale minęło kilka długich miesięcy i często w różnych momentach, przy różnych osobach pojawia się podobnie.
Przyszedł do mnie Pan, zapytałam na wstępie: skąd Pan u mnie i po co?
„Bo ktoś powiedział, że mam przyjść. Nie wiem czym się Pani zajmuje, ale jestem.”
Nie usłyszałam odpowiedzi po co, ale mówię, zobaczmy co się dzieje.
Powrót do zaufania
Po chwili rozmowy, obrazów, tłumaczenia, odbudowania zaufania… zaczęłam płakać..
Dlaczego odbudowania?
Bo Pan zgubił siebie po drodze życia i stracił zaufanie chyba już do wszystkich i wszystkiego. Pamiętał skutki czynów i wstydził się tego czym był, więc i obawiał się powrotu do Światła. Bał się, że tam w przestrzeni światła jest ocena… bał się że zobaczę co robił, a widoki średnio kolorowe.
A ja płaczę, łzy lecą, ale czuję taką radość..
Radość powrotu.
Mówię głośno, zostaw ocenę, możesz wrócić. Nie mógł patrzeć na mnie, a ja nadal opowiadam co czuję, a on w ciszy roni pierwsze łzy.
Czy w Miłości jest ocena?
Czuję miłość bez oceny. Otwarcie na możliwość odbudowy i bycia kimś kto nie jest złym, kto nie chce już tego czym był, ale nie chce oddać to co zrobił, tylko chce zmienić, co może.
Takie wzruszenia powrotów są odczuciem doniosłym, połączonym odczuciem radości i zarazem wolności. Pan poczuł wybaczenie rodzica, poczuł że może wrócić, tak po prostu, że czekamy.
I to jest wybaczenie, wybaczenie też i sobie i akceptacja siebie. Bo możesz zmienić jutro, możesz uwolnić to co było, jeśli prawdziwa Twoja Wola to powrót do świata pozbawionego agresji, wykorzystania, nienawiści. Pomóż światu tak jak potrafisz: bez warunku czy gniewu, czy chęci odwetu.
Tym było moje kolejne odczucie wzruszenia wybaczenia, tym razem, gdy ktoś wyraził wolę na zmiany, mimo ogromnego świadomego obciążenia ciemnością i swoimi czynami.
Dodaj komentarz