Nie chcę wracać do dzieciństwa

person watching through hole

Źródło problemu

Często słyszę, że moje dzieciństwo było takie lub takie. Nie pamiętam tego co się działo gdy byłem mały/mała. Nie chcę wracać do dzieciństwa. Nie chcę tego pamiętać lub po prostu nie mam po co wracać idźmy dalej. A źródło problemu właśnie tam.
Gdy przychodzą do mnie osoby, by odnaleźć źródło czy przyczynę danego zachowania często jednak odnajduję zapisy z bieżącego wcielenia i zatrzymujemy się na czasach dzieciństwa. Szukam co wpłynęło na to, że dziś tak akurat ktoś reaguje, tak a nie inaczej.

Przychodzą do mnie dorośli, bo zostali obarczeni słowem, czynem w dzieciństwie lub zanim się urodzili jako płód..

Trudno patrzeć na niektóre obrazy, które są wpisane w pamięci człowieka, w jego przestrzeni, ale one są i zostają na długo.

Lepiej gdyby go/jej nie było

Dziś jednak o tym co usłyszałam kilka miesięcy temu.

Gdy ludzie dziś dorośli, w świecie dość mocno uwolnionym, z możliwościami czytania i szukania informacji, wsparcia w wychowywaniu dzieci… gdy właśnie rodzice… myślą o swoich dzieciach w sposób, który obarcza ich przyszłe zachowania.
Boli mnie gdy słyszę podczas rozmowy, że lepiej by:
“ich nie było, bo dziś sobie z nimi nie radzę…” 

Pomijam ile w takim dorosłym rodzicu do uwolnienia, bo to lista spora, ale sam fakt świadomego wypowiedzenia tego na głos… w domu, w którym jest dziecko, w domu, w którym nie ma patologii, nie ma bicia, alkoholu…

“Od początku jej jego nie chciałam”.
Ile już w płodzie zapisów.
“Tak chcę”. Ignorowanie dziecka, ma nauczyć posłuszeństwa.

Nie o tym co na kogo wpływa w tym wcieleniu, ale o tym, żeby każdy się zastanowił jak dziś może wpłynąć na jutro dziecka czy innej osoby, z którą ma relację.

Ile myśli wypowiedzianych i niewypowiedzianych, a myśl to energia o danej wibracji, która zostaje, gdy nie jest wyczyszczona z tych właśnie niskich wibracji.

To od nas zależy czym się dzielimy, szczególnie z dziećmi. 

Jak radzimy sobie z sobą samym. Co wpłynęło akurat w danym momencie na mnie. Co wpłynąć mogło na kogoś?

Zapisy informacji

Boli bardzo, gdy wiem, że to co powiedział szczególnie rodzic do dziecka już jest w nim zapisane, czy partner, ktokolwiek.

Czuć dziecka lęk i niepokój. Strach i zrezygnowanie.. ale jeszcze sporo życia przed nim i nami i co dalej będzie.

Gdy słucham historii osób dorosłych:
Że od zawsze mi mówiła, że mnie nie chciała…
Że chciała mnie zabić, z różnych powodów…
Że nie byłam/byłem posłuszny..
Że się chowałam, żeby nie oberwać itp.
to we mnie wzrasta już obraz tworzenia się życia dziecka jako dorosłego. Jego zaburzeń i chorób, bo ciało przecież choruje, gdy nie ma równowagi.

Już widzę w przestrzeni, jak dziecko woła o pomoc, że jest tak zawiązany, że nie radzi sobie z tym co było w nim przed bieżącym wcieleniem, a rodzić dokłada kolejne niechcenie, odrzucenie, niemoc.

To my dorośli jeśli sobie nie radzimy zacznijmy od siebie, wzmocnijmy siebie, uwalniając się od przeszłości. Korzystajmy z pomocy, która jest wokół nas. Teraz są takie możliwości, by szukać pomocy dla siebie.
Pomóżmy dzieciom iść ku wolności w wartościach, a nie w agresji, że ktoś jest taki a nie inny. 

Nie oceniajmy nikogo, tego co było, jakie było danego rodzica zachowanie. Możemy tylko albo aż zmienić siebie i dziecko nie powielać tego w przyszłości na kolejnych pokoleniach.

Programy, manipulacje, agresję, to wszystko można przerwać. Raz szybciej raz później przyjdzie zrozumienie. Ale dziś uważaj na swoje słowa, bo one zostają.

Wyczyść tak jak potrafisz

Choć intencją zacznij “sprzątać” wokół siebie i osoby, o której mówiłeś/aś, wtedy będę miała mniej ponurych zapisów, a więcej tworzenia światła. Szczerze polecam.
Nawet wróć, gdy już się uspokoisz i powiedz, czy faktycznie tak myślałeś? Czy jednak nie? Poszukaj dlaczego tak a nie inaczej w tym a nie innym momencie zareagowałeś.

Szukajmy w sobie spokoju i równowagi. Innym będzie wtedy lżej. Zastanów się co możesz zmienić, by choć trochę pomóc dzieciom w tych czasach.

Dorota

Podziel się

Możesz również polubić

2 komentarze

  1. Marek

    Trudny temat.
    Jak jesteśmy świadomi to pewnie możemy wypisać i kontrolować siebie.
    Ale jak pomóc dziecku kiedy spotyka się z ludźmi mniej świadomymi. Możemy tez to oczyszczać, wypisywać w imieniu innych osób?

    1. Dorota

      Gdy spotykamy osoby o odmiennej niż nasza świadomości, szczególnie jeśli chodzi o przestrzeń energetyczną, to często puszczam intencję oczyszczenia.
      Nie odbieram doświadczeń dziecku, tylko chcę zdjąć z niego zapisy danej sytuacji. Wszystko bez odbierania woli.
      Więc na prawach wolności i miłości – pomagajmy małym istotkom.

      Pozdrawiam serdecznie
      Dorota

Dodaj komentarz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Resize text-+=