Historia Kart – od myśli do realizacji

Kilka osób zaczęło mnie pytać, skąd w ogóle wziął się pomysł na stworzenie kart. Postanowiłam więc podzielić się z Wami tą historią w większym skrócie – a na spotkaniach poświęconych kartom na pewno powiem znacznie więcej.

Warsztaty o relacjach i pierwsze zalążki

Dokładnie dwa lata temu przygotowałam warsztaty poświęcone relacjom. Chciałam wtedy przypomnieć uczestnikom, czym w ogóle jest relacja i dlaczego tak bardzo kształtuje nasze życie.
Spotkania nie były „lekkie” i „przyjemne” – w trakcie i zaraz po nich dowiedziałam się, jak różne emocje mogą się uruchomić, gdy ktoś konfrontuje się z własnymi potrzebami i brakiem chęci na zmiany.

Zawsze staram się przygotować warsztaty tak, by dać uczestnikom coś więcej niż tylko samą wiedzę. To może być impuls, myśl, doświadczenie – cokolwiek, co w danej chwili potrzebne jest konkretnym osobom. Problem w tym, że czasem nie jesteśmy świadomi, co w nas drzemie i co wybuchnie, gdy przyjdzie odpowiedni moment. Tak właśnie stało się wtedy – kłopoty z postrzeganiem tych samych słów przez różne osoby prowadziły do nieporozumień, a otwarte rozmowy odsłoniły dawno niewyrażone emocje.


Odmienność wibracji i kolejny krok

Widząc, jak wiele nieporozumień rodzi się z faktu, że odmiennie odczuwamy i rozumiemy te same słowa, postanowiłam przygotować kolejne warsztaty – o wartości odmienności i równoważeniu wibracji. Tym razem było jeszcze więcej „odlotów”, a przy tym dużo wyciszania i szukania balansu. Ludzie mogli powiedzieć wprost, dlaczego myślą czy czują tak, a nie inaczej – albo zupełnie milczeć, ale w trakcie praktyk oczyszczać to, co dla nich trudne.

To właśnie wtedy pojawiła się koncepcja kart. Nie od razu, ale zaczynała coraz mocniej kiełkować. Chciałam stworzyć narzędzie, które pomoże rozpoznać różne wibracje, zrozumieć odmienność w relacjach, a przede wszystkim uczyć się zadawania pytań: „Dlaczego tak to czujesz, a ja inaczej?”.


Puszczenie kontroli

W rzeczywistości pomysł, by stworzyć karty, narodził się już jakieś pięć lat wcześniej. Wtedy jednak miałam za dużo myślenia, a za mało przestrzeni w sercu, by ruszyć z tym jako realizacja.

Przełom nastąpił w listopadzie 2024 roku, kiedy podczas spotkania w restauracji (przy moim ulubionym indyjskim jedzeniu!) usłyszałam w sobie wyraźny głos: „Musisz komuś powiedzieć o swoim pomyśle – uwolnij go”. I tak zrobiłam. Zwróciłam się do znajomych z deklaracją, że chcę zrobić karty. W odpowiedzi usłyszałam kilka pytań: „Co już masz przygotowane? Jak chcesz to zrealizować?”. Pomyślałam wtedy: „No właśnie nic nie mam, tylko wizję i pragnienie”.

To był kolejny etap – zaufanie i kreacja. Mówiłam wprost: „Jeszcze nie wiem, ale chcę to zrobić, i tyle!”. Wracając do domu, zastanawiałam się, co dalej. Gdzie szukać konkretnych rozwiązań?


Najtrudniejsze: puścić i pozwolić płynąć

Czułam, że podstawą jest zaufanie do pomysłu i puszczenie kontroli. Nie było to proste, bo głowa od razu chciała organizować, sprawdzać, kalkulować. A jednak zdecydowałam się położyć i oczyścić myśli, zamiast szarpać się z tym mentalnie. Właśnie wtedy dotarły do mnie obrazy i podpowiedzi, które stały się bazą konspektu kart.

Później ruszyła lawina – znalazłam drukarnię, opracowywałam techniczne szczegóły. Było sporo korekt: trzy razy zmieniałam grafikę, dziesięć razy czcionki, dziesiątki razy czytałam całość od nowa. Były chwile zwątpienia, ale za każdym razem “coś/ktoś” mnie podnosiło na duchu. Gdy przychodził zastój, zostawiałam projekt na kilka dni, oczyszczałam się i wracałam z nową energią.


Po co są karty?

Głównym celem tych kart jest pomoc w odkrywaniu siebie i pracy nad relacjami, zwłaszcza tam, gdzie nasza odmienność wibruje najmocniej. Nie każdy potrafi uchwycić subtelności wibracji, ale te karty mogą ułatwić nazywanie tego, co nas różni. Uczą też stawiania pytań – zarówno sobie, jak i innym. Bo przecież relacje powinny być czymś więcej niż tylko ustaleniem wspólnego harmonogramu dnia.


Kiedy karty będą dostępne?

Od 20 stycznia 2025 karty będą już gotowe u mnie. Każdy zestaw będzie miał kod QR, który po wpisaniu hasła przeniesie Was do dodatkowych pytań i zagadnień do rozważenia. Tam stopniowo będę dodawać kolejne inspiracje, Wasze pytania, moje obrazy.

Jeśli czujecie, że karty mogą być dla Was wsparciem w codziennej praktyce, serdecznie zapraszam do ich zamówienia. A jeśli wolicie doświadczać ich mocy osobiście, śledźcie informacje o spotkaniach, podczas których będziemy wspólnie odkrywać, jak korzystać z kart w procesie rozwoju duchowego i pracy z relacjami. Ale warsztaty też będą o innej tematyce – już wkrótce.


Dziękuję Wam za towarzyszenie mi w tej historii – od myśli, przez chwile zwątpienia, aż po konkretną realizację. Mam nadzieję, że karty okażą się ważnym narzędziem w drodze do pogłębionych, pełnych ciepła relacji – zarówno ze sobą, jak i z innymi. A może i też uwolnieniem z nieporozumień, które wisiały w powietrzu.

Dorota

Podziel się

Możesz również polubić

Dodaj komentarz


The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.

Resize text-+=