Uwalnianie strachu, podczas warsztatów

Wszędzie możesz się zmienić i pozwól sobie na taką zmianę, nawet malutka, przybliża do większych. Wizyta na warsztatach też może uwolnić ze strachu, obawy, ze starych obrazów.

Historia Elizy i jej doświadczenie uwalniania strachu.

Po sporej przerwie Eliza wróciła do uważnej pracy z oddechem. Polecam każdemu, często o tym mówię na konsultacjach. Jak ktoś nie potrafi jeszcze energetycznie, to oddech jest czymś co wręcz ciągnie do przestrzeni i uspokaja myśli oraz emocje. Tak też robi, często uważnie licząc wdechy, wydechy, wstrzymując oddech czy stosując inne techniki. Nie tylko w celach medytacyjnych, ale też i rehabilitacyjnych.

Powrót do przeszłości

Dziewczyna była na warsztacie, podczas którego prowadząca opowiedziała o różnych technikach oddechu. Opowiedziała, że wszystko było dobrze, że przecież oddech, znany temat, co może ją zaskoczyć? Kilka ćwiczeń oddechowych, różne pozycje, ułożenia, nie było zaskoczeń… aż do pewnego momentu.

Prowadząca powiedziała, żeby w pozycji stojącej wydobyć dźwięk litery z alfabetu, wskazała konkretne litery opisując je i zastygła na sekundę. 

Wydobywanie dźwięków, samogłosek, pojedynczych spółgłosek, to jest normalne ćwiczenie, ale nie chodzi o to co jest normalne, tylko jak z tym, co nas blokuje powinniśmy sobie radzić. Dlaczego coś nas blokuje i czy już uciekać? Czy może za chwile? A może nie trzeba uciekać? Może zadać kilka pytań, co mnie dopada i dlaczego?

Jak sobie poradziła?

Stanęła jak wszyscy i od razu dostała obraz do swoich odczuć. Przypomniała sobie sytuację sprzed kilku laty, gdzie było podobnie na warsztatach i była lekko zmuszana do tego, żeby głośno wydobyć również dźwięk z gardła, wtedy nie była gotowa na uwalnianie tej przestrzeni ciała, czyli gardła. Nie uwolniła w tamtym czasie tego strachu, oceny, ograniczeń, a niestety dodała sobie wtedy kolejną warstwę strachu. I ta ostatnia warstwa dziś wyszła z ukrycia.

Tak to działa. Schowane – kiedyś się wyłoni. Raz będziesz na to gotowa/y – raz będziesz ignorował/a obrazy i będzie jeszcze trudniej, w przyszłości.

Czy można sobie pomóc?

Pracując z energią, w przestrzeni różnych świadomości możesz sobie pomóc, pójść dalej i Eliza z tego skorzystała.

Na początku był mętlik odczuć, ale…

Chwila myśli o oczyszczeniu strachu. Wyczyszczenia tego co w niej siedziało. Opisywała odczucie w sobie, jako wstyd przed oceną, patrzeniem innych? Że ktoś ładnie? Ktoś inaczej? I roześmiała się do siebie – naprawdę? Takie coś we mnie jeszcze jest? I jak powiedziała, tak zaczęła ćwiczyć zgodnie ze wskazówkami, czyli głośno mówiąc, by oddech był i oddechem i dźwiękiem różnych liter.

Czy było łatwo?

Nie, ale nie było niewykonalnie. Bo długo wcześniej pracowała ze swoimi innymi doświadczeniami. Dlatego mogła teraz uwolnić poczucie oceny na forum, podczas ćwiczeń, czyli tam gdzie każdy ma prawo uczyć się i być bezpiecznym. Widocznie kiedyś nie czuła się bezpiecznie, w poprzednim miejscu.

Poczucie strachu – niby dość bardzo bezpodstawne, patrząc na logikę. Ale gdzie jest logika, gdy ktoś ma nałożone projekcje? Wtedy umysł nie myśli logicznie, tylko patrzy na projekcie i żyje projekcją danej sytuacji, stworzonej np. sprzed laty. Tutaj też i nie tylko sprzed lat lecz również związane z jej wcieleń.
Mówiła, że to było około 3 lat temu i wiele razy mówiła przed osobami, ale to akurat tutaj w tej formule musiała uwolnić i się wyrazić.

Obserwuj siebie i swoje emocje – nie oceniaj

Obserwuj swoje najmniejsze odczucia strachu, obawy, czym to jest dla Ciebie.
Uwalnianie często przychodzi, gdy jesteś na to gotowy, gdy czujesz się bezpiecznie.
Ale gdy nie czujemy się bezpiecznie, to trudniej z uwalnianiem. Więc to kolejna wartość do uwolnienia, przy której warto pracować, by bezpieczeństwo mieć w sobie a nie w innych.

Historia Elizy to uwalnianie ograniczenia z tego życia, ale wiele warstw w nas i.. zacznijmy je z siebie zdejmować. Zdejmować, oczyszczać, by dojść do wolności odczuć w sobie, gdziekolwiek jesteście i z kimkolwiek przebywacie.

Dorota